Przerwa w dostawie internetu trwa w najlepsze, szczerze Wam powiem, że nie mam bladego pojęcia kiedy sytuacja ulegnie zmianie. To są własnie uroki mieszkania w akademiku. Początkowo było mówione max- 2 dni a dziś mamy już piątek dostępu do sieci ani widu ani słychu. Mam już przygotowane kolejne posty więc mam nadzieje, że może w następnym tygodniu wynagrodzę Wam ten zastój, tymczasem zapraszam na moją iście wakacyjną wish list...szczerze- bardzo nie lubię tak jej nazywać.
Jak widzicie wakacje będą ambitne jeśli chodzi o zakupy, bo już na pierwszym miejscu autko. A tak. Marzy mi się strasznie własny samochodzik. Upatrzyłam sobie Peugeota model 307 sw (jeśli takowym jeździcie dajcie znać jak się sprawdza!). Myślę, że nie będę się rozpisywać do czego używałabym samochodu, powiem tylko tyle, że dojazdy do apteki w wakacje to dla mnie męka! Jestem na miejscu blisko 30 minut za wcześnie :/
Kolejna kwestia to przeprowadzka- mimo, że mieszkanie w akademiku uwielbiam i będę bardzo miło wspominać...to chyba z każdym tygodniem coraz bardziej chce mi się "na swoje". Mam powoli dość targania ze sobą majdanu do kuchni...która na dzień dzisiejszy wygląda fatalnie. Czemu? Otóż dopadła nas, mieszkańców, coroczna wymiana studentów. Bladego pojęcia nie mam skąd przyjechali ale mają zupełnie inne zwyczaje jeśli chodzi o porządki i pojęcie "wspólna kuchnia na piętrze". Są u nas od 2 dni a juz zdążyli zacząć okupować kuchnię. Z resztą, może to jedynie pretekst ale uwierzcie mi, że gdy zaczniecie pracować i marzycie o tym żeby w nocy było cicho to conocna impreza może doprowadzić do szału.
Następny punkt na mojej liście to fitness tudzież inna forma aktywności. Czuję, że gniję i muszę to zmienić. Na wakacyjny urlop nie mam szans w tym roku...mimo, że kilka dni do wykorzystania już mi się uzbierało. Postanowiłam więc, że zapisze się na jakieś "sporty" ;)
Ze spraw typowo kosmetycznych marzą mi się strasznie
pędzle z Bdelium tools! ojej! są śliczne! W szczególności mam ochotę na duży, skośny do np. bronzera, choć kuleczki sobie nie odmówię. Myślę, że przy okazji zakończenia
rozdania złoże extra zamówienie i dla siebie :)
W zamówieniu nie pominę również trio ze Sleeka, które chodzi mi po głowie chyba jeszcze dłużej niż pędzle. Patrząc na zdjęcia innych bloggerek, swatche doszłam do wniosku, że róże są wyjątkowo piękne i idealne do jasnej karnacji. Mam również ochotę na matowe błyszczyki/pomadki płynne miedzy innymi z NYXa, obawiam się jedynie czy nie podkreślą zanadto suchych skórek. Wiecie, nie mam idealnych ust :/
Czekam na Wasze komentarze i podpowiedzi odnośnie auta.!